1. Na kwasowość żołądka, czyli pH żołądka
2. Na pH moczu
3. Buraczkowy, który wielu rozśmiesza
4. Przezskórny na poziom jodu
2. Na pH moczu
3. Buraczkowy, który wielu rozśmiesza
4. Przezskórny na poziom jodu
Wpis z serii „zrób se to sam”.
Jest
kilka rzeczy, które powinniśmy wiedzieć o naszych organizmach, bowiem
będą świadczyły o ich funkcjonowaniu. Źle zakwaszony żołądek nie będzie
dobrze trawił, szczególnie białka. Problemy z trawieniem białka utrudnią
ciału utrzymywanie właściwego poziomu pH krwi. Krew musi być lekko
zasadowa i organizm, aby koniecznie utrzymać ten stan niezbędny do życia
będzie wykonywał różne dziwne sztuczki, aby życie trwało. Zacznie się
podkradanie minerałów, a następnie spustoszenie.
Z
kolei pH moczu, które zmienia się w zależności od naszej diety, ale też
infekcje bakteryjne pęcherza i układu nerkowo-moczowego mają na niego
wpływ. Generalnie mocz zdrowego i dobrze odżywionego człowieka powinien
być lekko zasadowy. Możemy starać się go trochę zakwasić w przypadku
zakażeń układu nerkowo-moczowego.
Jednak z drugiej strony, gdy będziemy
mieli odpowiednie pH moczu przez cały czas, będzie to świadczyć o dobrej
alkalizacji organizmu i zwiększonej odporności, co będzie skutkowało
brakiem zakażeń tych dróg.
Co
do testu buraczkowego, to wzbudza on wiele kontrowersji, a często kpin
(przeszedł garbus – śmiechom i żartom nie było końca), a więc można
przeczytać u Barda to:
Tekst
dotyczy Józefa Słoneckiego bioenergoterapeuty urodzonego w 49 roku,
który jak twierdzi obdarzony jest zdolnościami paranormalnymi:
Słonecki
jest wyznawcą popularnej teorii toksyn zatruwających organizm. Uważa
jednak, że zazwyczaj organizm znakomicie radzi sobie z ich wydalaniem.
Przeszkodzić mu w tym mogą uszkodzenia jelit wywołane przez naszą starą
znajomą — drożdżycę powodowaną przez Candida albicans. W swojej książce
„Zdrowie na własne życzenie” Mistrz opisuje przerażającą metamorfozę
zamieszkujących nasze jelita pożytecznych drożdży w straszne grzyby,
które zapuszczając kiełki w ścianki jelita, dokonują jego perforacji. W
efekcie takiego ataku nasza zdrowa do tej pory kiszka zamienia się w
rzeszoto, przez którego mikropory toksyny przeciskają się do organizmu,
skutecznie go zatruwając. Każdy może przeprowadzić prosty test, zwany
przez Słoneckiego testem buraczkowym. Należy wypić trochę soku z
buraków, odczekać kilka godzin i zrobić siusiu:
Wynik
pozytywny testu, tj. mocz zabarwiony na czerwono, świadczy o istnieniu
całych tysięcy wyrw rozszczelniających błonę śluzową jelita grubego,
zwanych wrotami zakażenia. Potocznie nazywamy to nieszczelnością jelit,
co odpowiada rzeczywistości i daje wyobrażenie o tym, co jeszcze
przedostaje się tą drogą do naszego organizmu.
Jednak:
W
rzeczywistości czerwony mocz to normalne zjawisko, występujące u
kilkunastu procent ludzi. Obecne w burakach barwniki nie rozkładają się w
przewodzie pokarmowym i zostają wydalone razem z moczem.
Oczywiście
żaden szanujący się bienergoterapeuta nie ograniczy swojego targetu już
na starcie do czternastu procent populacji. Jeśli więc należycie do
większości, której siusiu od buraczków się nie zabarwia, Mistrz podaje w
książce dodatkowe objawy drożdżycy, a imię ich Legion. Spanie z otwartą
buzią, kozy w nosie, pogarszający się wzrok, nadmierne albo zmniejszone
wydzielanie śliny, wieczna chrypka, wzdęcia, śmierdzące bąki, zaparcia,
biegunka, hemoroidy, pieczenie pupy, trądzik, uczulenia, zimne stopy
i/lub dłonie, łupież, depresja, nadwaga, niedowaga, problemy z sercem,
najróżniejsze bóle i — last but definitely not least — impotencja.
Słonecki dodaje, że drożdżycy nie da się wykryć w żadnym laboratorium
analitycznym („łatwiej byłoby znaleźć igłę w stogu siana, niż
mikroskopijnego grzyba wypatrzeć”). Jedyna metoda diagnozy to porównanie
swoich symptomów z objawami z listy Mistrza.
Lolkontent
lolkontentem (oprócz tej impotencji, z pewnych rzeczy po prostu nie
wypada się śmiać), ale zwróćcie uwagę na przedłużającą się chrypkę. Otóż
znam jeszcze jedną chorobę, której jednym z objawów jest wieczna
chrypka. Ta choroba to rak krtani. Zawsze warto przypomnieć, że ludzie
propagujący nierzeczywiste bzdury mogą wyrządzić rzeczywiste szkody.
Na
nieszczelne jelito Słonecki poleca specjalną Dietę Prozdrowotną oraz
swój wynalazek — Miksturę Oczyszczającą, składającą się z oleju
spożywczego, soku z aloesu i Citroseptu. Wzrasta od niej odporność, mija
niestrawność, znikają problemy ze stolcem (i poprawia się jego jakość),
mniej śmierdzi z ust, rozpuszczają się kamienie w nerkach i ogarnia
uczucie ogólnej lekkości. Mikstura zapobiega również powstawaniu
nowotworów.
Mistrz
tym się różni od innych naszych znajomych z Otchłani, że nie łyka
bezkrytycznie każdej tezy alternatywnej do rzeczywistości. Jest wrogiem
witaminy C i suplementów, krytycznie wypowiada się o homeopatii, za to
pozytywnie o szczepieniach — i generalnie jest zdania, że należy
krytycznie podchodzić do wszystkiego, co nie pochodzi od Mistrza.
Yyy … dobra, żeśmy się pośmiali.
Rzeczywiście
wszystko brzmi dość zabawnie, dlatego test buraczkowy może wydawać się
idiotyzmem. Ale podobno jak nie jest wporzo, to sika się na czerwono po
buraczkach, a jak jest, to ta sama osoba, będąca tym samym elementem
populacji nagle przestaje sikać na czerwono po buraczkach.
Teścik
zrobić więc w warunkach domowych nie zaszkodzi, co nie znaczy, że mamy
związać się duchowo z mistrzem Słoneckim, bo tego raczej odradzam.
No i na koniec test przezskórny na poziom jodu. Również dość wyśmiewany, bo podobno płyn Lugola zawsze tak czy siak wyparuje.
Jak wykonać owe domowe testy?
1. Na kwasowość żołądka należy przeprowadzić prosty „test sody”
Wypijasz
3/4 szklanki wody z płaską łyżeczką sody oczyszczonej. Jeżeli odbije Ci
się, czyli mówiąc kolokwialnie „bekniesz” do 3 minut po wypiciu wody z
sodą, Twój żołądek ma kwas. Czyli trawienie może przebiegać prawidłowo.
Jeśli później, lub co gorsze wcale – powinno się zacząć zakwaszać żołądek.
Nie jest to szybkie ani łatwe, ale niskie pH żołądka jest tak samo ważne jak średnie dzienne pH organizmu moczu.
2. Test na pH moczu
Kupujesz
paseczki reagujące na kwasy i zasady. Oddajesz mocz do naczynka,
zamaczasz szybko papierek i porównujesz kolor. Rano na czczo tuż po
przebudzeniu mocz może być leciutko kwaśny, ale już po wypiciu szejka,
koło południa powinien być lekko zasadowy. Czyli na poziomie 7 – 7,4 pH
Należy
mieć na uwadze, że witamina C, żurawiny i cytrusy zakwaszają mocz, co
nie znaczy, że nie mają świetnego wpływu na ogólną alkalizację
organizmu. Dlatego przy zapaleniach pęcherza świetnie działają cytrusy i
witamina C, oraz żurawiny. Jednak przy stosowaniu Uva Ursi należy
wcześniej odkwasić mocz, musi być zasadowy, czyli nie należy stosować
tego zioła wraz z żurawinami.
3. Rozśmieszający test buraczkowy
Po
zjedzeniu buraczków studiujesz swój mocz pod kątem, czy nie barwi się
na czerwono. Jeżeli tak może to oznaczać, albo, że masz przeciekające
jelito, co grozi chorobą przewlekłą, lub autoimmunologiczną, też
przewlekłą. Szczególnie jak wcześniej nie zauważyłeś takiej zależności.
Albo nie świadczy o niczym zgodnie z teorią Barda. Test jest banalny i
automatyczny, można go więc wykonać całkiem mimochodem, więc go podaję.
Chociaż gusła to nie moje rewiry.
4. Test na ewentualne braki jodu
Robimy
na skórze plamę (na przykład na wewnętrznej stronie
nadgarstka, czy na brzuchu) płynem Lugola o średnicy około 2 cm i
zwracamy baczną uwagę na czas po którym plama wchłonie się całkowicie. U
ludzi z brakami jodu dzieje się to stosunkowo szybko, już po 2
godzinach może nie być śladu, a u innych nawet po 48 godzinach majaczy
plama po jodynie.
Płyn Lugola można zrobić samemu, o czym była mowa <tu> –
i zrób sobie płyn Lugola w domu (jednak jest to działanie dość
hardcorowe), natomiast można też kupić go w aptece. Podobno nie będzie
tak idealny, ale spokojnie, może się nadać.
Z testu buraczkowego się nie śmiejcie , ponieważ przed wyeliminowaniem glutenu i wyleczeniem jelit sikałam na" bordowo" nie tylko na różowo, a teraz moge jeść buraczki na kilogramy i nic! a co do jodu to też myślałam że tak szybko sie ulatnia, smarowałam przed spaniem i zanim sie położyłam śladu nie było, po kilku miesiącach znikało gdzieś w nocy , bo rano nie było śladu, a teraz to po 24 godz. można się domyśleć gdzie było smarowanie jodem, więc jest to dowód,że jod sie wchłania ,a nie tylko paruje, pozdrawiam - Hashimotka
OdpowiedzUsuń