Kiszone pokrzywy, czyli co jedli Słowianie w Średniowieczu?
Jak wyglądał jadłospis średniowiecznych Słowian? Był, co tu dużo mówić,
mało wyrafinowany, ale zdrowy i inspirujący.
Nasi przodkowie w okresie VIII do X wieku prawdopodobnie jadali dwa
posiłki dziennie i wyróżniali smaki: słodki, słony, gorzki, kisły
(kwaśny) i przaśny. Podstawą pożywienia były polewki, czyli zupy i
kasza. Mięso jedzono raczej od święta. Uprawiano żyto i jęczmień, oraz
rzadziej pszenicę, w tym popularny współcześnie orkisz.
Na pierwszy posiłek, połączenie naszego śniadania i obiadu, spożywano
albo żur, barszcz, kapuśniak zagryzany podpłomykiem, albo kaszę jaglaną z
ziołami lub kluski. Drugi posiłek składać się mógł z kaszy z mlekiem
lub tłuszczem, rzadziej pojawiało się mięso. Popijano głównie
niskoprocentowym piwem oraz wodą, mlekiem, sokiem brzozowym, kwasem
chlebowym, miodem pitnym z sokiem z żurawin lub napitkiem ze
sfermentowanych jagód i soków drzew. Według badań źródłem witaminy C
była duża ilość kiszonych przetworów: kapustę, liście pokrzywy, kwaśne
mleko. Istotną rolę w jadłospisie grały nasiona roślin strączkowych:
grochu, soczewicy, bobu, które uzupełniały niedobory białka i dodawały
energii. Sól używano jako substancję konserwującą, doprawiano chrzanem,
dzikim czosnkiem, rdestem, miętą, lebiodą, kminkiem, kolendrą, gorczycą,
czarnuszką. Rolę słodyczy spełniały suszone owoce: gruszki, jabłka,
jarzębina.
W okresach głodu, spowodowanego przednówkiem, suszą, długą zimą czy
grabieżami, ograniczano się do jednego posiłku dziennie, najczęściej w
formie rozwodnionych polewek. Wspomagano się także suszonymi i mielonymi
kłączami perzu i innych dzikich roślin. Oszczędzając mąkę na chleb,
mieszano ją ze zmielonymi żołędziami. Według niektórych źródeł jedzono
także szyszki, mchy, liście lipy, korę sosnową i lipową.
Kasza jaglana, orkisz, sok brzozowy – brzmi jak lista zakupów w sklepie ekologicznym O
ile jadłospis naszych przodków ma całkiem wiele wspólnego ze
współczesnym, o tyle sposoby pozyskiwania pożywienia zmieniły się
diametralnie.
Średniowiecze
to bardzo zagadkowy czas – kilka wieków naprawdę koszmarnej Ciemności w
Azji i Europie. Kiedy mówimy o latach 420 – 1320, a więc o 900 latach, w
których ludność Eurazji nękana była przez postrzymski System Pan –
Niewolnik narzucony na całym kontynencie w miejsce Porządku
Przyrodzonego i Demokracji Plemiennej najczęściej ograniczamy się do
analizy sytuacji w tzw. kulturze zachodniej, czyli w Europie.
Zapominamy, że jest to równie czarny okres w życiu ludzi i społeczeństw w
Mongolii, Chinach, Japonii, Indiach czy Persji. Jest to na przykład w
Azji Półn0cno-Środkowej czas „sturczenia” Wolnych Ludów Wielkiego Stepu i
Syberii, czy też nazwijmy to inaczej i celniej czyngishanizacja
Indoeuropejczyków Azji Środkowej.
Nikt
naprawdę na poważnie nie zanalizował tego okresu w dziejach świata, nie
spojrzał na ten czas holistycznie i nie próbował wyciągnąć wniosków.
Jednak
gdyby przyjąć wedaistyczny punkt widzenia i zaufać sanskryckim
przekazom mielibyśmy to wyjaśnienie jak na dłoni. Nie jakieś cząstkowe,
typu „załamanie gospodarki Europy po upadku Cesarstwa Rzymskiego”, czy
też „epidemia dżumy” w średniowieczu, która zdziesiątkowała ludność,
albo wybuchu jakiegoś wulkanu, czy oziębienia klimatu, ale wyjaśnienie
totalne.
Dla
ludzi przesiąkniętych materializmem marksistowskim, który jest
obowiązującą naukową filozofią dzisiejszych uniwersytetów i warstw tzw.
„oświeconych” naszej „cywilizacji” oraz stylem życia Posiadaczy Majątku
Całej Ludzkości, którzy naddają ton powszechnej grabieży i dewastacji
Matki Ziemi, jest to wyjaśnienie zbyt metafizyczne. A przecież naprawdę
jest to proste jeśli zaakceptuje się sanskrycki punkt widzenia na czas,
przestrzeń i wszechświat oraz następstwo okresów w dziejach Ziemi,
pędzącej wraz ze Słońcem przez Drogę Mleczną i różne jej zagadkowe dla
nas regiony.
Kalijuga
była i jest faktem. Tekst o prostej diecie Słowian w Średniowieczu
należy koniecznie rozszerzyć. Wtedy, choć to może się wydawać niektórym
bardzo młodym ludziom niewiarygodne, także Niemcy, Brytyjczycy, Włosi i
Francuzi żywili się głównie trawą, rzepą i korzonkami. Nie umieli też
pisać ani czytać. Być może jedno i drugie wyszło im na tyle na zdrowie,
że po Średniowieczu wreszcie człowiek „cywilizowany” „wynalazł”
Renesans, czyli Odrodzenie Epoki Rozumu.
POBRANO Z : https://bialczynski.wordpress.com/2015/09/30/kiszone-pokrzywy-czyli-co-jedli-slowianie-w-sredniowieczu/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz